Mój były chłopak z Gran Canarii napisał ten wpis.

hispanus gran canarii

Zanim oddam głos Ariemu to wytłumaczę Wam krótko co On tu wogóle robi. Mieszkałam w wielu miejscach i poznałam ludzi z całego świata. Obecnie mam przyjaciół i znajomych z przeróżnych zakątków, ale to co TU najważniejsze, to że wiele z nich jest z Hiszpanii i Ameryki Łacińskiej. Zwłaszcza, że obecnie mieszkam w Elche.

Pomyślałam, że stworzę dla Was serię wpisów gościnynnych po polsku, po hiszpańsku, o Hiszpanii, o hiszpańskim. Pojawią się też wpisy Polaków, którzy są związani z tym naszym hiszpańskim światkiem. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.

Mój były chłopak uwielbia pisać i jako pierwszy wyrwał się do tego zadania. Jest z Gran Canarii, obecnie mieszka w Edymburgu. Zapraszam do czytania!


Canarias es un lugar particular, tan particular como cualquier otro, supongo. A mitad de camino entre África, América y Europa. Sangre italiana, española y portuguesa corre por nuestras venas, pero nuestro acento, nuestra comida y el hecho de que ser puntual sea una cuestión de perspectiva nos hermana mucho más con Caracas o La Habana que con Madrid.
Vivo en Edimburgo, y con la distancia he aprendido a echar de menos viajar desde la montaña, a dos mil metros de altitud, a la playa en menos de una hora. El mar en esos lugares huele distinto, quizá porque un isleño siempre huele, y ve, el mar desde cualquier sitio. Suena a tópico, lo sé, pero lo cierto es que yo nací y crecí en un pueblo agrícola del interior, y aun así cada mañana veía desde mi ventana los grandes barcos acercándose al puerto.
Añoro poder estar en las terrazas en camiseta a cualquier hora, en verano y en invierno. Añoro comer pescado fresco y fruta que…. bueno, que sabe a fruta. Añoro montar en guagua, comer papas con mojo y eñurgarme con el gofio. Y creo que también añoro tener morriña en lugar de añorar.
Soy canario, de Gran Canaria concretamente, y el hecho de vivir lejos de mi tierra me ha hecho ser aún más consciente de este hecho. Porque sí, pase lo que pase creo que siempre será “mi” tierra igual que siempre será “mi” comida, “mis” paisajes, “mi” acento y “mi familia”.
No soy idiota, sé que ser canario no es mejor que ser gallego, madrileño, polaco o canadiense. Distinto sin duda, pero no mejor. Sin embargo, los sentimientos y la memoria son incontrolables, y para mí, nada puede superar el olor a mar y niebla de montaña temprano en la mañana.

Słownik

un lugar particular – wyjątkowe miejsce

a mitad de camino – w połowie drogi

corre por nuestras venas – płynie w naszych żyłach

el hecho de que – fakt, że

nos hermana* mucho más con – łączy nas bardziej z

*hermanar – łączyć

a dos mil metros de altitud – na wysokości dwóch tysięcy metrów

huele distinto – pachnie inaczej

un isleño – wyspiarz

suena a tópico – brzmi jak stereotyp

un pueblo agrícola del interior – rolnicza wioska w głębi lądu

añoro – tęsknię

montar en guagua* – jeździć autobusem

una guagua – kanaryjskie słowo na autobus

papas con mojo – ziemniaki z sosem mojo, kanaryjskie danie

eñurgarme* con el gofio – zapchać się kanaryjską mąką

eñurgarse – kanaryjska wersja añusgarse

morriña – tęsknota za krajem

ser aún más consciente – być bardziej świadomym

nada puede superar el olor a mar – nic nie może przebić zapachu morza


hiszpański nauka książka e-book

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *